Oszczędna jazda staje się modna. Galopująca inflacja każe nam szukać oszczędności i zmienić nieco styl życia. Pytanie tylko, gdzie ich szukać? Być może da się kupować mniej wyszukane jedzenie, odmówić sobie rozrywek takich jak kino, wyjście do dobrej restauracji czy teatru albo kupno nadprogramowych butów. Można zbadać domowy budżet i „poucinać” internetowe abonamenty.
Sposobów jest mnóstwo i jeśli zostaniemy przyciśnięci „do ściany”, oszczędności na pewno się znajdą. Pytanie, czy na wszystkim da się oszczędzić? Co z samochodem? Nie da się ukryć, że kilkukrotne tankowanie do pełna potrafi pochłonąć część domowego budżetu.
Co prawda jesteśmy zachęcani do przejścia na transport publiczny, także w ramach oszczędności. Przeliczając jednak koszty takiego rozwiązania, a także biorąc pod uwagę takie komponenty jak stracony czas i wygoda, nie każdy z samochodu zrezygnuje. Nie każdy zresztą może! Co z osobami, które samochodem jeżdżą służbowo? Co z rodzicami rozwożącymi rano swoje dzieci po różnych placówkach? Nie mówiąc już o mieszkańcach przedmieść, mniejszych miast, wsi mieszkających daleko od dobrej komunikacji miejskiej.
Brak samochodu to zmiana stylu życia, na którą nie jesteśmy gotowi. Pozostaje rozsądnie gospodarować tym, co mamy. Czy da się sprawić, że będziemy jeździć nieco taniej? Prawdą jest, że rosnące ceny na stacjach nie napawają optymizmem. Co w takim razie możemy zrobić, by obniżyć nieco spalanie samochodu?
Oszczędna jazda — stałe tempo
Trudno jest utrzymać stałe tempo jazdy w mieście pełnym korków, czerwonych świateł i skrzyżowań. Warto jednak spróbować utrzymać je przynajmniej w tych miejscach, w których jest to możliwe, a także poza miastem. Na terenie zabudowanym optymalna prędkość to 50-60 km/h. Poza miastem najlepiej jechać z prędkością 90 km/h. Pamiętajmy, że pędząc 120-140 km/h, zwiększamy zużycie paliwa nawet o 20%!
Warto też, również w mieście, starać się przewidywać zmiany w ruchu drogowym. Jeśli widzimy, że niedługo zmieni się światło, zwolnijmy. Może nie będziemy musieli zatrzymywać się i przejedziemy już na zielonym świetle? Jeśli możemy przełożyć podróż na godziny, w których nie będzie korków albo będą mniejsze, zróbmy to.
Oszczędna jazda — pusty bagażnik
Bagażnik służy do przewożenia przedmiotów z miejsca na miejsce. Jeśli zrobiliśmy sobie z niego szafę na rzeczy, których nie chce nam się wyjmować albo które „kiedyś” przewieziemy w odpowiednie miejsce, czym prędzej tam posprzątajmy. W bagażniku na stałe zostawić możemy trójkąt, gaśnicę i apteczkę.
Dlaczego jest to tak ważne? W jaki sposób wpływa na oszczędności? Niestety, przedmioty pozostawione w bagażniku zwiększają wagę samochodu, przez co rośnie zużycie paliwa. Większa masa samochodu sprawia, że potrzebuje on więcej energii, by zwiększyć prędkość jazdy.
Uważasz, że te „kilka rzeczy” nie spowoduje większej różnicy? Warto więc zważyć je, by przekonać się, jaka jest ich łączna masa. Jeśli na dachu samochodu mamy zainstalowany bagażnik, z którego nie korzystamy, warto również go zdemontować. Pamiętajmy przy okazji, by ze względów bezpieczeństwa nie wozić przedmiotów w kabinie.
Oszczędna jazda — regularny przegląd samochodu
Co to za oszczędność, skoro za przegląd trzeba zapłacić? Przede wszystkim, zapłacimy dużo więcej, jeśli podczas kontroli drogowej zostaniemy przyłapani na jeździe bez ważnego przeglądu. A kontrola drogowa nie jest tak rzadką sprawą, by nie brać jej pod uwagę.
Przede wszystkim jednak lepiej zadbać o części naszego samochodu, zamiast wydawać mnóstwo pieniędzy na nowe, gdy już się zniszczą lub zepsują. Taka wymiana z pewnością nadszarpnie nasz budżet.
Zużyte lub zużywające się części także wpływają negatywnie na spalanie. Przykładowo odpowiednie ciśnienie w oponach sprawia, że nasz samochód pali nieco mniej. Warto zadbać także o regularną wymianę oleju, filtrów paliwa, a przede wszystkim układ hamulcowy. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, czym może skutkować niesprawny układ hamulcowy, jednak zwiększenie oporu podczas tarcia także sprawia, że spalanie paliwa jest większe.
Odpowiednia ilość paliwa
Przy stale rosnących cenach paliwa może pojawić się pokusa, by wykorzystać każdą kroplę do końca, zanim zatankujemy ponownie. Szczególnie jeśli do kolejnej wypłaty został nam dzień lub dwa. Przecież spokojnie przejedziemy w ten sposób całkiem spory dystans.
Jazda na rezerwie szkodzi! I to nie tylko dlatego, że grozi zatrzymaniem samochodu na środku drogi. Może ona powodować między innymi rdzewienie zbiornika paliwa, a także zatkanie przewodu paliwowego i filtru paliwa. To zaś skutkuje problemami z uruchomieniem samochodu i dalszymi stratami z tym związanymi, nie mówiąc o kosztach naprawy auta.
Jeśli więc w samochodzie zaświeci się kontrolka z dystrybutorem paliwa, oznacza to, że jak najszybciej musimy znaleźć stację paliw i zatankować samochód.
Warto jeździć oszczędnie!
Oszczędna jazda jest możliwa! Tak naprawdę jeśli chcemy podsumować te zasady, oznacza ona dbałość o nasz samochód i bezpieczną jazdę. Oczywiście warto pamiętać o kilku trikach, a przede wszystkim o tym, by nie szukać oszczędności tam, gdzie ich nie ma – czyli na przykład odkładając naprawy samochodu na nieokreślone „później”.
Warto także aktualizować wiedzę na temat oszczędnej jazdy, gdyż w świadomości szczególnie starszych kierowców wciąż pokutują mity, które zawsze były nieprawdziwe lub nie mają przełożenia na dzisiejsze modele samochodów.
Stosowanie się do powyższych zasad pozwala zaoszczędzić – a nie ukrywajmy, w dzisiejszych czasach to naprawdę ważne!